piątek, 22 maja 2015

FluoJelon

Fenwyn podrzuciła pomysł pokolorowania jelona (ja raczej nie miałam tego w planach), ale to już chyba doprowadziłoby mnie na skraj szaleństwa. Zrobiłam jedynie szybką przeróbkę, żeby sprawdzić jak wyglądałby w bardziej bolesnej dla oczu kolorystyce :)


czwartek, 21 maja 2015

Jelon.

Na początku myślałam, że odkryłam swój cel w życiu - dziubdzianie rzeczy z gigantyczną ilością detalów w stylu mehendi. Drugiego dnia nieco zwątpiłam w słuszność tego pomysłu. Trzeciego dnia myślałam, że uda mi się skończyć. Czwartego uroiło mi się, że coś mi nie gra w kompozycji. Wymazałam pół rogów, czoła i dolnej części rysunku, zaczęłam je rysować od nowa. Dzień piąty, jakiś najbardziej masochistyczny fragment mojego umysłu stwierdził: "fajne to, narysuję więcej takich".




Oryginalny rozmiar:


środa, 13 maja 2015


Ostatnimi czasy zajmowałam się (pół)charytatywnym uszczęśliwianiem ludzi moimi projektami.

Zaczęło się od prostego projektu logo dla kolegi, który zakładał własne koło naukowe:



Mama "przypadkiem" podejrzała, że projektuję komuś logo ;) i okazało się, że akurat założyła z grupą znajomych Towarzystwo Przyjaciół Przyrody, więc przydałby się kolejny projekt.



Jeżeli myślałam, że z moją ukochaną Polibudą po zdaniu inżyniera i opuszczeniu Kielc już nic nie będzie mnie łączyć, to dawny wykładowca wyprowadził mnie z błędu jednym telefonem. Przypomnieli sobie, że jakieś 2 lata temu robiłam im plakat na GISday, no i ten, w sumie wiedzą że ja już nie studiuję, ale może zrobiłabym im coś jeszcze...? Niestety na bloga wrzucić mogę jedynie wstępnego WIPa, gdyż po podesłaniu kilku wstępnych projektów do dzisiaj nie dostałam odpowiedzi ;)





Po jakimś czasie kolega odezwał się w sprawie koła naukowego - lud przemówił i żąda czegoś bardziej związanego ze światłem używanym w terapii niż samego nawiązania do medycyny.






Ostatecznie po głębszej naradzie porzuciliśmy minimalizm i białe tło.






A dzisiaj postanowiłam zabrać się w końcu za jakieś portfolio i totalnie bez związku z tym narysowałam kozę.