piątek, 6 grudnia 2013

W cieniu...

   Po definitywnym stwierdzeniu, że lamię tak podstawową sprawę jak cieniowanie, postanowiłam dzisiaj poćwiczyć na sukienkach. I o ile mangowo - komiksowe cieniowanie jeszcze nienajgorzej mi idzie, tak na satynie, którą chciałam jakoś tak blurem wycieniować - totalnie leżę. Próbowałam jeszcze pokombinować przy niej z lineartem, zrobić kolorowy albo w ogóle się go pozbyć, ale wyglądało to jeszcze gorzej...




1 komentarz:

  1. Cześć Indah.
    Niebiesko-czarna kiecka jest dobra. Cieniowanie na niebieskim jest spoko. Trochę mi nie styka ten pas, bo z jednej strony sukienka ma wcięcie, a z drugiej nie wiadomo, gdzie się kończy czarny materiał.
    Co do różowej, to meh. Blur słabo się nadaje do cieniowania, może dodać jakiś efekt, ale od początku lepiej to robić jakimś półprzezroczystym pędzlem.
    Pozdrawiam. :)
    Larsik

    OdpowiedzUsuń